Miłość, Przyjaźń, Dobro - laureaci

6 marca br. podczas Święta Szkoły zostały ogłoszone wyniki tegorocznego Wojewódzkiego Konkursu Poetycko-Prozatorskiego „Miłość, Przyjaźń, Dobro”, na który nadesłano 43 prace literackie; 20 utworów lirycznych i 23 utwory prozatorskie. Spośród, których komisja konkursowa: M. Bistroń, N. Kupska, B. Bonk, A. Gaszta, G. Kulas i K. Lewna wyłoniła laureatów w dwóch poniższych kategoriach: poezja; I miejsce zajęła Ewelina Cyman z Szkoła Podstawowa nr 2 w Luzinie za wiersz „Ojczyzna”, II miejsce – Magda Jereczek z Publicznego Gimnazjum w Skorzewie za wiersz „Bogactwo duchowe”, III miejsce przyznano Kindze Pobudzkiej ze Szkoły Podstawowej nr 2 w Sierakowicach za wiersz pt. : „Miłość, Przyjaźń, Dobro”. W kategorii proza: I miejsce zajęła Julia Gorący z Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 3 w Kościerzynie za opowiadanie „Zły człowiek”, II miejsce – Natalia Kwidzińska ze Szkoły Podstawowej nr 2 w Luzinie za opowiadanie „Anioł w postaci człowieka” oraz III miejsce przyznano Wiktorii Rajzyngier ze Szkoły Podstawowej w Żelistrzewie za opowiadanie „Schorowane królestwo”.

Warto w tym miejscu pochylić się nad nagrodzonymi pracami i zgodnie z tytułem artykułu, który zaczerpnęłam z wiersza Magdy Jereczek, należy dodać, że bogactwo duchowe, duchowo-literackie, rozprzestrzeniło się na wielu płaszczyznach; od tych najbardziej przyziemnych do sakralnych, co stało się tematem w/w utworów. Wiersz młodej trzecioklasistki gimnazjum ze Skorzewa zwraca uwagę na ponadczasowe, a nawet ponadmaterialne postrzegania dobra, jako wartości, która powinna towarzyszyć człowiekowi w jego co dniowych wyborach, a nagrodą za to będzie, jak głosi podmiot liryczny, satysfakcja płynąca z samego źródła „dobra”: Dobro to coś, co człowieka duchowo wzbogaci,/bez względu na to, czy jesteśmy biedni lub bogaci.


Podobnym tonem pobrzmiewa wiersz Kingi Pobuckiej, gdzie tytułowe wartości Miłość, Przyjaźń i Dobro, pod wpływem metaforycznych i parabolicznych środków stylistycznych stają się upostaciowanymi wartościami. Nieco zdegradowane, zniszczone przez wszechobecne zło nie poddają się. W swej postawie przypominają walkę mitycznych bogów Ormuzda z Arymanem. Autorka zachęca, na podstawie zapewne własnego doświadczenia oraz doświadczenia wielu przyjaciół i znajomych, żeby zawsze stawać po tej lepszej stronie życia, jaśniejszej, chociaż czasami jest ona cierpka, to jednak w końcowych rozważaniach przynosi człowiekowi satysfakcję i spełnienie.


Kolejny nagrodzony wiersz „Ojczyzna...” Eweliny Cyman jest przejawem miłości patriotycznej podmiotu lirycznego, który w jakichś nieznanych nam okolicznościach utracił swój ukochany kraj. Miłość ta jest uczuciem na miarę bohaterów romantyzmu; Wertera Goethego czy Konrada z III cz. Dziadów Mickiewicza, zakrawa również o twórczość Norwida i Słowackiego, pokazując że ojczyzna jest wartością prymarną dla każdego obywatela wychowanego w duchu patriotyzmu: Tyś jedyną słodyczą, której pragnę znów zasmakować/ Jak mogę cię przed cierpieniem uchronić czy schować/Tam gdzie mój dom pozostawiłem swe serce i duszę/ Jak mam przeżyć tę tęsknoty katusze...


Opowiadanie Julii Gorącej „Zły człowiek” jest prozą dwupłaszczyznową; z jednej strony mamy retrospekcję narratorki, w której przywoływane są pamiętnikarskie zapisy bohatera-sąsiada tej samej miejscowości – Marka Ciaptaka. Z drugiej zaś pokazuje mentalność ludzi małostkowych i zamkniętych w sobie. Ludzi ograniczonych, zabieganych i jednokierunkowych. Mężczyzna zostaje naznaczony przez tych mieszkańców wsi piętnem „innego – obcego”, który przez brak asymilacji z wiejską ludnością, napawa ich złością, agresją i staje się obiektem wielu pomówień. W rzeczywistości jest on cichym bohaterem, skromnym architektem, pomagającym wrogo nastawionym do niego ludziom. Nie oczekuje od nich niczego. Nawet, przez swoją skromność, nie ujawnia swojej tożsamości. Opowiadanie to pokazuje, jak łatwo można skrzywdzić drugiego człowieka, oceniając go zbyt pochopnie.


Drugie nagrodzone opowiadanie Natalii Kwidzińskiej staje się jakby parabolą znanej książki Bernadety Żynis Twarze Anioła, gdzie autorka uparcie wierzy w powrót dusz ludzkich i ich ziemskie bytowanie. Podobnie rzecz się przedstawia w opowiadaniu „Anioł w postaci człowieka” z tą tylko różnicą, że tutaj anioł występuje w liczbie pojedynczej, jest istotą ludzką, młodą kobietą, Mery, która swoją postawą i zachowaniem przypomina anioła. Bohaterka tego opowiadania zakochuje się w Marku – młodym licealiście, pracującym jako wolontariusz w miejskim warszawskim szpitalu. Śmiertelnie chora Mery przedziera „barierę czasu”, staje się inicjatorką wielu zabaw i wesołych anegdot, a wszystko po to, aby rozproszyć smutek. Między młodymi ludzi zawiązuje się uczucie, które brutalnie przerywa śmierć, mimo tego „[Ona] Wciąż mu przypominała srebrzystego anioła ze skrzydłami, który przybył mu na ratunek”.


Ostatnie opowiadanie Wiktorii Rajzyngier „Schorowane królestwo” przenosi czytelnika do miasta automatów: „Wstawało właśnie słońce, swoimi promykami oświetlając wielkie, nowoczesne miasto. Maszyny sprzątające powoli kończyły swoje prace i schodziły z ulic, a w ich miejsce na chodniki wychodziły androidy patrolujące. Po chwili zaczęli pojawiać się ludzie, których trudno było odróżnić od maszyn. Chodzili tak samo sztywno, z tak samo zamglonymi i pustymi spojrzeniami, które nawet najpiękniejsze, wiecznie młode kobiety czyniły brzydkimi i nijakimi. Mimo ogromnej ilości ludzi, na ulicy panowała cisza, przerywana jedynie miarowym, wręcz marszowym tupotem stóp przyodzianych w identyczne, czarne buty, które wchodziły w skład obowiązkowego ubrania roboczego”. W tej nowoczesnej przestrzeni nie ma miejsca na uczucia. Są jedynie ludzie-automaty, ludzie-manekiny, wyzuci z wszelkich głębszych refleksji nad sobą, światem, życiem. Jest pustka, którą postanawia zdegradować mały „niespełna ośmioletni chłopak” o imieniu Marko. To on spotyka na swojej drodze współinicjatorkę takiego samego przedsięwzięcia, Angelikę i maga, który pomaga dzieciom w „odczarowaniu” ludzi, będących: „pustymi maszynami, od androidów różniącymi się tylko niewiele wyższym poziomem inteligencji, zdolnością do odczuwania satysfakcji oraz śmiertelnością, która i tak mogła być kwestionowana. Wysoko rozwinięta medycyna i technologia pozwalała ludziom żyć nawet tysiące lat, jeśli tylko ktoś by tego zapragnął. Złamana noga była czymś w rodzaju kataru, a lek na raka można było dostać w każdej aptece. Nie była nawet potrzebna recepta”. To opowiadanie nawiązuje do bardzo ważnego psychoanalitycznego archetypu dziecka w literaturze, które wg. K.G. Junga pełni funkcję pośrednika, zbawcy w przywracaniu stabilizacji i porządku świata1. Jest utworem ponadczasowym, sięgającym do motywów z literatury science fiction i do baśni Andersa.


Powyższy krótki opis nagrodzonych prac dowodzi kunsztu pisarskiego młodych poetek i prozatorek. Zaprezentowane przez laureatki światy są światami możliwymi, co w takim samym stopniu napawa radością oraz strachem. Bogaty wachlarz poruszonych przez laureatki problemów skłania do refleksji, że są one bacznymi obserwatorkami świata, które, zważywszy na ich wiek, doskonale rozróżniają konkursowe wartości: Miłość, Dobro, Przyjaźń.

 

Lewna


 1 Tegoż, Archetypy i nieświadomość zbiorowa, przeł. R. Reszke, Kraków 2016, s. 176.