„Pierwszoklasiści wśród nas” wywiad z Dyrektorem Szkoły

Jakie zmiany zaszły w naszej szkole?


„Przestało funkcjonować gimnazjum i przekształcono nas w szkołę podstawową. W procesie tym zależało mi na tym, aby nowa szkoła od samego początku miała imię, tak jak każdy człowiek: imię i nazwisko. I tak się stało nadaliśmy szkole imię prof. Gerarda Labudy. Jak podkreślał prof. Józef Borzyszkowski - Z wielkiego lasu wyszedł wielki człowiek, wielki syn Luzina, Ziemi Kaszubskiej i Polski oraz obywatel Świata i Europy

, który uczył ciekawości wiedzy o świecie, ciekawości innych ludzi i innych kultur (...) Gerard Labuda był profesorem, wybitnym historykiem i mediewistą, rektorem Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, prezesem Polskiej Akademii Umiejętności, wiceprezesem Polskiej Akademii Nauk, odznaczony przez Prezydenta Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski, a zarazem skromnym, wracającym do swoich kaszubskich korzeni człowiekiem. Jest doskonałym przykładem – wzorem dla kolejnego pokolenia uczniów z Luzina. Mamy obecnie dziesięć siódmych klas, dziesięć ósmych, trzy pierwsze no i jedną klasę czwartą. Cieszę się, że jesteśmy wszyscy razem.

 

Co myśli Pan o zmianach wprowadzonych na rzecz nowo przybyłych uczniów?

 

„Zależało mi na tym, aby dzieci w szkole dobrze się czuły – wydzieliliśmy dla nich część szkoły, tam mają swój mały, nowy świat.”

 

Jak się Pan z tymi zmianami czuje?

 

„Projekt reformy zakładał cztery propozycje, ja się przychylałem do tej ostatniej, czyli czteroletniej szkoły podstawowej, czteroletniego gimnazjum i czteroletniej szkoły średniej. Gdy uczęszczałem do szkoły w latach 70-tych, nauczano nas w klasach 1-4 w tzw. „starej” szkole podstawowej z czerwonej cegły, potem w klasach 5-8 w nowym budynku szkoły podstawowej przy ul. Szkolnej – nie łączono nas. Po szkole podstawowej część uczniów uczęszczała do czteroletniego liceum i innych szkół. Ja bym wrócił do systemu 4-4-4, niekoniecznie 1-8, ale wybrano wariant, gdzie jesteśmy wszyscy razem. Ja kiedyś po studiach wahałem się, czy założyć prywatną firmę, czy też podjąć pracę w szkole, wybrałem pracę z młodym człowiekiem w szkole. Nadal chcę pracować tutaj na rzecz tej społeczności, nie żałuję podjętej kiedyś decyzji i w nowej rzeczywistości chcę dla kolejnych uczniów stworzyć jak najlepszą szkołę. Muszę wraz z nowymi uczniami odnaleźć się.”

 

Jak starsi uczniowie zareagowali na przybycie klas młodszych?


„Dobrze, bardzo dobrze. Nie zauważyłem tutaj żadnej niechęci ze strony starszych uczniów. Zależało mi na tym, aby nie utarła się opinia, iż w byłym gimnazjum dokuczają uczniom. To nie występuje. W szkole odbyła się pierwsza dyskoteka, przyszli na nią również uczniowie czwartej klasy. Pięknie się w nowej szkole aklimatyzują.”

 

Jakie jeszcze wyzwania czekają naszą szkołę?


„Każdy dzień jest wyzwaniem. Nie wiadomo co się wydarzy. Zasadniczym zadaniem jest to, aby rozbudować szkołę (brakuje jednego skrzydła budynku). Za jakiś czas może być ciasno. Kolejne wyzwanie to abyśmy stali się dobrą, nowoczesną szkołą podstawową, do której chcą uczęszczać uczniowie oraz stworzenie jak najlepszych warunków i poczucia bezpieczeństwa. Niechaj szkoła stanie się drugim domem.”


Jak widzi Pan przyszłość młodszych uczniów?

 

„Oni są w bardzo dobrej sytuacji! Dyrekcja, nauczyciele, pracownicy administracji i obsługi zrobią wszystko co możliwe, aby dobrze przygotować ich do życia i aby miło wspominali swoją podstawówkę. Oby nam się udało”.

 

Tuż po spotkaniu, razem z Panem Dyrektorem ustaliłyśmy, że nasza Gazetka Szkolna powróci do nazwy „Nie wiem” podtrzymując tradycję rozpoczętą dwadzieścia lat temu. Mimo, że z roku na rok zmieniają się redaktorzy nazwa pozostanie niezmienna.

 

Karolina Richert, Oliwia Iwińska kl. VIIId